W tym odcinku koniec świata znajduje się na... warszawskiej Woli. Przenosimy się tu z Nowej Zelandii, żeby na drogę do Pahiatua spojrzeć oczami nastoletniej dziewczyny.Anka Bednarska spisywała swoje przeżycia od wybuchu wojny aż do grudnia 1946 roku. Swoją drogę przez ZSRR, Persję i Indie aż do Wellingtonu opisała w pięciu zeszytach. Martyna Wojtkowska trafia na te pamiętniki w mieszkaniu Iwony Załuskiej, córki Anny Bednarskiej.Ze wspomnień Bednarskiej wynika, że jej siostry wyparły wojenne wspomnienia. Tak bardzo, że dzieci jednej z sióstr nie wierzą w historię tułaczki przez Syberię i podróż do Nowej Zelandii. To niemożliwe, że można przeżyć coś takiego - mówią.