"Niech pan zrobi wszystko, aby firmy musiały mieć tachograf i dwóch kierowców, wtedy ludzie nie będą ginąć" - napisał do mnie jeden z kierowców, gdy zbierałem materiały do reportażu o transporcie busami. Okazuje się, że morderczy czas pracy busiarzy to niejedyny grzech tej branży. Niektórzy z nich nie stronią od alkoholu w oczekiwaniu na kolejny kurs, są też tacy, którzy sięgają po narkotyki.